08 February 2014

R.I.P. Bonbon

 Hejka~ Co tam ? Planuje dla was parę postów ale ostatnio nie mam na to ochoty.. Co do tego cytatu to oddaje właśnie to co myślę o zwierzętach. Chyba każdy wie że je kocham. Niestety wczoraj umarł mój najukochańszy królik Bonbon. Fakt źle się czuł cały dzień i nic nie jadł ale on czasami miewał takie dni i wszystko było OK. Teraz żałuje że zignorowałam ten problem i nie popędziłam do weterynarza. Był takim kochanym i ślicznym królikiem na dodatek młodym. Kiedy decydowałam się na królika miałam nadzieję że jest to gryzoń który jednak pożyje dłużej nić 3 lata.
ENG: Hiya ~ What's up? Planned for you a few posts but lately I don't feel like it.. As for the quote that captures exactly what I think about animals. I think everyone knows that I love them. Unfortunately, yesterday died my beloved rabbit Bonbon. The fact that he felt bad all day and ate nothing but he sometimes he had those days and everything was OK. Now, regret that I ignored this problem and didn't ran to the vet. He was such a lovely, cute and bunny. When I decided to buy a rabbit I had hope that he would live longer thread 3 years.

 Niestety to nie było dane Bonbonowi. Wciąż nie jestem pewna jaka była przyczyna jego śmierci. Wraz z mamą stwierdziłyśmy że miał coś z brzuchem. Ehh.. Nie jest miłe widzieć jak twoje najukochańsze zwierze zdycha na twoich oczach. No ale cóż znajomi mówią że powinnam być dumna z tego że mogłam się o niego troszczyć i robiłam to dobrze. Że na pewno był u mnie szczęśliwy.. Fakt ale nie mogę znieść tego że tak szybko odszedł bo miał tylko półtora roku. Wciąż się źle czuje i chce mi się płakać jak o tym myślę..Wybrałam dla niego jedno z najpiękniejszych miejsc w lesie nieopodal mojego domu. Mam nadzieję że teraz jest w lepszym miejscu "króliczym niebie" z masą paluszków, popcornu, dropsów o smaku leśnych owoców, sałaty i marchewki które uwielbiał. 
Nigdy go nie zapomnę i na zawsze będzie w moim sercu.
ENG: Unfortunately, it wasn't given Bonbon. I'm still not sure what was the cause of his death. Together with my mom We decided that it had something to do with the stomach. Ehh.. It not nice to see as your the most beloved pet dies on your eyes. Well, but what friends say that I should be proud of the fact that I could care for him, and did it well. That he was definitely so happy with me.. The fact but I cann't stand that he gone so quickly because he had only 1,5 a year. I still feel bad and when I think about it, it makes me want to cry.. I chose for him one of the most beautiful places in the forest near my house. I hope that now he is in a better place "rabbit's heaven" with a lot of bread-sticks, popcorn, forest fruit drops, lettuce and carrots which he loved.
I'll never forget and will always be in my heart.

 
Byebye~

10 comments:

  1. wzruszyłam się jak to czytałam :( Też bardzo kocham zwierzęta...Biedak [*]

    ReplyDelete
  2. Oj tak to smutne jak trzeba pożegnać naszego zwierzaka

    ReplyDelete
  3. Ja mam 6 zwierzaków. Przeżyłam na razie śmierć jednego i "ucieczkę" drugiego, którego najprawdopodobniej zjadły wilki.
    To takie przerażające...

    ReplyDelete
  4. Kilka lat temu przeżywałam to samo. Bardzo mi przykro, ale trzymaj się. Teraz jest mu lepiej.

    ReplyDelete
  5. Bardzo mi przykro :(
    Trzymaj się!

    ReplyDelete
  6. Króliki nie powinny jeść paluszków czy tłustego popcornu, poczytaj tutaj http://www.kroliki.net/pl/porady/--ywienie/podstawy. Ja bym się nie zdziwił gdyby mój miał coś z brzuchem jakbym mu dawał ludzkie jedzenie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jadał popcorn sporadycznie raz na jakiś czas dwa ziarenka jak chciał bo aż prosił paluszki tak samo.. nie był nimi karmiony non stop. Po za tym wydaje mi się że to raczej nie zawiniło a raczej mokra sałata którą nie dokładnie mama osuszyła z tego co wiem królikowi takiej (mokrej) sałaty nie powinno się dawać (dziadek na działce hodował króliki i mówił że od tego dostają jakiejś choroby i mogą zdechnąć w jeden dzień).. Po za tym ostatnio jadł samą marchewkę, sałatę i trochę swojego jedzenia które jak jest trafne też może zatruć (mamy koleżanki znajomemu tak dwa króliki padły) więc nie sądzę że to może być wina paluszków czy popcornu które jadał raz na jakiś czas.

      Delete
  7. Też tak miałam, tyle, że mój królik był chyba naprawdę poważnie chory... Cóż, oby Bonbonowi było dobrze tam gdzie trafił :) Pozdrawiam
    Akane

    ReplyDelete
  8. jejeku jaki był słodki *.* szkoda, bardzo szkoda...

    ReplyDelete

Thank You for visiting and any comments ^ww^